Jak przestać pić? Jak żyć żeby nie pić?

Jak przestać pić? Jak żyć żeby nie pić?

Ile razy słyszeliśmy te i podobne im pytania. Słyszeliśmy tak od naszych klientów jak i od ich rodzin, bliskich. Ile w tych pytaniach bólu, smutku, bezradności i razem z tym – nadziei i pragnienia.

My, terapeuci Ośrodka TU i TERAZ, posiadamy nie tylko wiedzę merytoryczną na temat choroby alkoholowej, ale i własne bolesne doświadczenia jej tragicznych skutków. Przekonaliśmy się poprzez własne straty, że alkoholizm jest chorobą podstępną i bezlitosną, potężną i destrukcyjną. Mamy bogate doświadczenie z okresu picia ale również z okresu trzeźwienia.

Nie da się przestać pić w oparciu o własne siły, alkoholikowi są potrzebne wsparcie i pomoc. Ta pomoc powinna być zawodowa, nieprzymusowa i skuteczna. I to nie jest łatwą sprawą bo osoba uzależniona od alkoholu w każdy sposób zaprzecza oczywistym faktom, nerwowo reaguje na rozmowy na temat jego nałogowego picia. Alkoholik prawie zawsze będzie udowodniał , że nie ma problemu z alkoholem, że sam sobie poradzi. Będzie pił pomimo ponoszenia dużych strat —  utraty zdrowia, rozpadu rodziny, problemów w pracy, konfliktów z prawem. Będzie cierpiał sam i sprawiał cierpienie bliskim…

Jest rozwiązanie. – Terapia specjalistyczna

Z całego naszego doświadczenia wiemy, że najważniejsze w terapii alkoholowej jest atmosfera pobytu w ośrodku i poczucie bezpieczeństwa. Niezbędne, żeby klient zrozumiał i odczuł, że jest „wśród swoich”.

Nie ukrywamy prawdy i mówimy Klientom o tym, że alkoholizm jest chorobą śmiertelną i postępującą. Wiemy, jak leczyć tą chorobę, jak wstrzymać jej postęp, jak ozdrowić ciało, umysł i najważniejsze – cierpiącą duszę.

…Naszym celem było stworzenie Ośrodka leczenia uzależnień  oferującego najwyższy poziom usług terapeutycznych, a także zapewniającego domową atmosferę. To jest otwarty i ciepły Dom, w którym można odnaleźć utraconą wiarę i przepełnić się radością do życia.

Terapia indywidualna i grupowa, warsztaty, ćwiczenia, muzykoterapia, konsultacje z psychologiem, testy, medytacja, filmoterapia… – każdy dzień w Ośrodku jest niesamowicie nasycony i pożyteczny. Nowe umiejętności i wartości, widoczne zmiany swojego zachowania i myślenia, sprawdzone „narzędzia” do utrzymania trzeźwości – ta terapia naprawdę skutkuje. Każdy z klientów Ośrodka leczenia alkoholizmu TU i TERAZ może wprost powiedzieć: „Tu mi dobrze. Teraz nie jestem samotny”.

Terapia alkoholowa w Ośrodku leczenia alkoholizmu TU i TERAZ to 30-dniowa praca nad sobą: zrozumieć istotę alkoholizmu, napisać własną autodiagnozę uzależnienia od alkoholu, nauczyć się asertywności i pokory, wymienić swoje wartości i uświadomić w jaki sposób trzeba dbać o nie, znaleźć źródło wsparcia w gronie niepijących alkoholików, postawić pierwsze kroki w kierunku nowego trzeźwego życia…

„Dlaczego chcę przestać pić?” „Jak nauczyć się panować nad swoimi emocjami?” „Moje uczucia i samoobserwacja.” „Co to znaczy być asertywnym?” – tematy grupowych warsztatów i ćwiczeń są rozmaite i inspirujące.

Sedno zdrowienia – indywidualna terapia. Każdy alkoholik jest absolutnie samotny, odizolowany od rodziny i społeczeństwa, boi się mówić o swoich tragicznych przeżyciach i olbrzymich stratach, związanych z nadużywaniem alkoholu. Otwarte rozmowy z terapeutami, psychologiem przygotowują naszych podopiecznych do pożytecznego nastawienia na leczenie alkoholizmu, nasycają pewnością i nadzieją.

Razem uczymy się trzeźwieć, próbujemy zmienić myślenie, zmieniamy swoje nastawienie i staramy się pogodzić z rzeczywistością… Tak, terapia alkoholowa czasami przypomina żłobek – stawiamy pierwsze kroki na trzeźwo, uczymy się żyć bez alkoholu, budujemy swój świat odnowa.

Wspieramy naszych klientów po ukończeniu terapii

Terapia alkoholowa – i o tym dobrze wiemy! – nie kończy się po opuszczeniu placówki. Terapia, czyli zdrowienie, trwa całe życie i dlatego wspieramy wszystkich naszych „absolwentów” – prowadzimy spotkania dla niepijących alkoholików, utrzymujemy kontakt z rodzinami naszych klientów, organizujemy uroczyste Rocznice trzeźwości, dzielimy się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Co naszym zdaniem jest niezbędne do utrzymania trzeźwości?

  • Uczciwość, szczerość i prawdomówność. Pokora i ufność. Zrozumienie i umiejętność słuchania innych.
  • Stosowanie skutecznych programów i technik zdrowienia otrzymanych w trakcie terapii (programy 24h, „HALT” itp.)
  • Regularne spotkania z grupą niepijących osób. Rozmowy. Komunikuj się co najmniej trzy razy w tygodniu z grupą wsparcia, która doda Ci pozytywnego nastawienia i otuchy.
  • Wyrażanie pragnień i myśli. Czyli konkretne stwierdzenie o tym, czego Ci brakuje – pochwały, wsparcia, miłych słów czy przyjacielskiego kopniaka, żeby wrócić do rzeczywistości.
  • Pozytywne nastawienie. Powiedz stanowcze NIE sarkazmowi, wyśmiewaniu i wyrzutom, a zwłaszcza złym prognozom.
  • Korzystaj z pomocy terapeuty lub psychologa po zakończeniu terapii. Również kontaktuj się z kolegami i przyjaciółmi, których poznałeś na terapii.
  • Bądź wdzięczny, nie ignoruj ani próśb ani propozycji pomocy i wsparcia. Bardzo pomocne Ci będzie prowadzenie Dziennika wdzięczności.
  • Mądry przewodnik. Powinna to być osoba, która pomyślnie przeszła trudną ścieżkę powrotu do zdrowia, do której można zwrócić się o radę i zdobyć doświadczenie.
  • Pozytywne środowisko, które stanie się motywacją do dalszych zmian.
  • Gotowość wspierania i dzielenia się własnym doświadczeniem.

Myślisz, że za dużo? – W sam raz! Trzeźwienie to piękna i ciekawa przygoda. Trzeba tylko uwierzyć w to że Cię na to stać i uświadomić, że nie jesteś samotny.

Życie bez alkoholu – dlaczego warto przestać pić?

Można sporo mówić na ten temat: o profitach trzeźwienia, o nareszcie szczęśliwej rodzinie niepijącego alkoholika, o tym, że życie staje się wartościowym, że rzeczywistość bez alkoholu nie denerwuje i jest fascynująca.

Oto słowa Grześka, który trafił do nas na terapię w lutym 2016 r.

Do Ośrodka TU i TERAZ trafiłem w strasznym stanie – po wielomiesięcznym ciągu.

Byłem po zamkniętej terapii w Kobierzynie ale i po 3 detoksach szpitalnych. Po nieudanej przymusowej terapii dziennej. Nie widziałem ani ja ani moja żona szansy. Ta miała być ostatnia. Miałem papiery rozwodowe w ręce i zapowiedź braku powrotu do domu bez zmiany siebie…

Chciałem pić i tylko to się liczyło. Traciłem dzieci – traciłem rodzinę.

…Pierwsze dni trzeźwiałem w izolatce. Nic nie docierało bo nie mogło do tego zapitego łba. Ale po jakimś czasie zacząłem trybić. Nie wszystko ale słuchałem. Bardziej przemawiały do mnie nocne gadki w kuchni ze wspaniałymi ”współosadzonymi “.

Ale zaczęło mi się to podobać.

Przykładałem się do pisania kroków – siedziałem długo w nocy bo jak piłem na całego więc i to chciałem zrobić porządnie. Podobało się to co pisałem a mnie podobała się trzeźwość.

Uwielbiałem słuchać terapeutów. Poranne medytacje i wdzięczności. Polubiłem chodzić na spotkania z niepijącymi alkoholikami.  Czas płynął – żona odwiedziła mnie tylko raz – dając czas ale jeszcze nie dając nadziei. Siostra przesłała listy do mnie pijanego i trzeźwego, który czytałem przed wszystkimi. Były łzy – wzruszenia i ulgi chyba.

Wyszedłem wyposażony w narzędzia do fajnego życia. Z wiedzą i wiarą we mnie moich przyjaciół (tak, mogę Ich tak nazywać). Była to najlepsza decyzja (chociaż nie do końca moja) w moim życiu.

Mija właśnie 7 lat.

Żyję jak gość. Nie finansowo ale jestem trzeźwy. Mając trzeźwość mam rodzinę czyli mam wszystko. Mam kontakt z innymi alkoholikami – w moim Drugim Domu (bo tak zawsze będę nazywał Ośrodek leczenia alkoholizmu TU i TERAZ na Zakamyczu w Krakowie). Chociaż uratowali mi życie i zawsze będą moimi mentorami – teraz traktuję Ich jak rodzinę.

Cud się stał – 12 lat picia poszło w zapomnienie (chociaż nigdy nie zapomnę kim jestem) – Anioły pomogły – ja włożyłem trochę pracy i jest jak jest…

Jest fajnie…

 Warto przestać pic, warto zgłosić się na terapię alkoholową, można zacząć życie na nowo – o tym świadczą setki (!) listów i opinii od naszych „absolwentów” i ich rodzin. Cieszymy się, że tych dobrych słów jest coraz więcej.

Będziemy się cieszyć jeśli kolejny list-świadectwo nadejdzie od Ciebie, przyjacielu, lub od twojej rodziny.

Warto być trzeźwym!

image_pdfDrukuj do PDFimage_printWydrukuj